Siedzieliśmy w pokoju, bo Ktoś do mnie przyjechał i tak jak to w naszym zwyczaju bywa, przeglądaliśmy kasety. W pewnym momencie skończyło nam się picie, więc radośnie oznajmiłam, że pójdę do biedronki, bo tam jest dosyć blisko.
Weszłam do sklepu i zaczęłam rozglądać się za jakimś piciem. zrezygnowana, bo jak na złość nie mogłam nic znaleźć. Podeszłam do kasy, zapytać się gdzie w tym sklepie znajduje się coś do picia, i czy w ogóle się znajduje.
Pani zaproponowała mi nową wodę Ogoniankę, w wygodnej butelce, w kształcie ogonka, za jedyne 80 groszy, i to za czteropak! Promocja miała być tylko do soboty.No nie dało się odmówić. Woda była dobra, i słodka, ale nie potrafię dokładnie opisać, jak smakowała.
Niektóre sny są chore i dziwne.
Ciekawe, czy kiedyś taką wodę wymyślą. 😀